Każda z nas ma jakiś kosmetyk,
bez którego nie potrafi żyć.
Dla mnie są to:
- płyn do higieny intymnej Lactacyd Femina
- balsam do ust w słoiczku Carmex
- antyperspirant w kulce Vichy
Lactacyd Femina emulsja do higieny intymnej
Lactacydu używam
od kilkunastu lat. W międzyczasie próbowałam innych polecanych płynów – Ziaja,
Soraya, Nivea, jednak żaden nie służył mi nawet w połowie tak dobrze jak
Lactacyd.
Wiem, że skład ma
nieciekawy, jednak jego działanie jest świetne – łagodzi, nie wysusza, chroni
przed nawracającymi infekcjami, odświeża i przyjemnie pachnie (uzależniłam się
od jego zapachu).
Żaden inny płyn
do higieny intymnej nie dawał mi takie poczucia czystości i świeżości i nie
łagodził podrażnień tak skutecznie. Płyn poleciłam już siostrze i przyjaciółce
i polecam do każdej koleżance, która skarży się na nawracające infekcje.
Warto wspomnieć o
tym, że na początku używania niektóre dziewczyny skarżą się na pieczenie – u mnie
było podobnie, jednak nie należy mylić chwilowego uczucia mrowienia-pieczenia z
podrażnieniem.
Ostatnio
zauważyłam, że Biedronka oferuje płyn w dużej butelce 400 ml za 14,99 zł.
Link do kwc: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3966
Balsam do ust w
słoiczku Carmex
Jestem od niego
uzależniona. Używam zawsze na noc i jak jestem w domu, bo forma aplikacji jest mało
higieniczna.
Pachnie mentolem i kamforą, nie ma smaku, może mrowić i powodować
chwilowe uczucie pieczenia.Jest idealny w
początkowym stadium opryszczki, gdy pojawia się swędzenia – zapobiega jej
rozwojowi i łagodzi.
Bardzo dobrze
nawilża i pielęgnuje usta i co ważne, długo się na nich trzyma, gdyż nie jest
ślisko-mokry, lecz bardziej woskowy.
W mojej opinii
wersja w słoiczku i w pomadce to dwa zupełnie inne produkty. Ten drugi nie przypadł
mi do gustu.
Link do kwc: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15615
Kuracja przeciw
nadmiernemu poceniu Vichy (48h Intensive Anti-Perspirant Deodorant)
Od zawsze
używałam antyperspirantów w sztyfcie – Rexona, Fa, czasem Dove. Byłam
zadowolona, jednak po około miesiącu przestawały na mnie działać i musiałam je
zmieniać.
Do zakupu antyperspirantu
Vichy namówiła mnie siostra i jestem jej za to dozgonnie wdzięczna.
Idealnie chroni
przed wilgocią i nieprzyjemnym zapachem - nie straszny mu wysiłek fizyczny (fitness) czy największe upały. Kolejnym plusem jest piekny zapach – neutralny i
delikatny. Kojarzy mi się z czystością i świeżo wypranym praniem. Jak na „kulkę”
szybko się wchłania i nie brudzi.
Cena może i jest
wysoka, jednak bardzo często można go kupić w dwupaku za ok 40 zł lub w Superpharmie
za mniej niż 20 zł za sztukę.