czwartek, 15 listopada 2012

"Muszmiecie", czyli kosmetyki, bez których nie wyobrażam sobie pielęgnacji



Każda z nas ma jakiś kosmetyk, bez którego nie potrafi żyć. 


Dla mnie są to: 
  1. płyn do higieny intymnej Lactacyd Femina
  2. balsam do ust w słoiczku Carmex 
  3. antyperspirant w kulce Vichy



Lactacyd Femina emulsja do higieny intymnej

Lactacydu używam od kilkunastu lat. W międzyczasie próbowałam innych polecanych płynów – Ziaja, Soraya, Nivea, jednak żaden nie służył mi nawet w połowie tak dobrze jak Lactacyd.
Wiem, że skład ma nieciekawy, jednak jego działanie jest świetne – łagodzi, nie wysusza, chroni przed nawracającymi infekcjami, odświeża i przyjemnie pachnie (uzależniłam się od jego zapachu).
Żaden inny płyn do higieny intymnej nie dawał mi takie poczucia czystości i świeżości i nie łagodził podrażnień tak skutecznie. Płyn poleciłam już siostrze i przyjaciółce i polecam do każdej koleżance, która skarży się na nawracające infekcje.
Warto wspomnieć o tym, że na początku używania niektóre dziewczyny skarżą się na pieczenie – u mnie było podobnie, jednak nie należy mylić chwilowego uczucia mrowienia-pieczenia z podrażnieniem.
Ostatnio zauważyłam, że Biedronka oferuje płyn w dużej butelce 400 ml za 14,99 zł.



Balsam do ust w słoiczku Carmex 

Jestem od niego uzależniona. Używam zawsze na noc i jak jestem w domu, bo forma aplikacji jest mało higieniczna. 
Pachnie mentolem i kamforą, nie ma smaku, może mrowić i powodować chwilowe uczucie pieczenia.Jest idealny w początkowym stadium opryszczki, gdy pojawia się swędzenia – zapobiega jej rozwojowi i łagodzi.
Bardzo dobrze nawilża i pielęgnuje usta i co ważne, długo się na nich trzyma, gdyż nie jest ślisko-mokry, lecz bardziej woskowy.
W mojej opinii wersja w słoiczku i w pomadce to dwa zupełnie inne produkty. Ten drugi nie przypadł mi do gustu.



Kuracja przeciw nadmiernemu poceniu Vichy (48h Intensive Anti-Perspirant Deodorant) 

Od zawsze używałam antyperspirantów w sztyfcie – Rexona, Fa, czasem Dove. Byłam zadowolona, jednak po około miesiącu przestawały na mnie działać i musiałam je zmieniać.
Do zakupu antyperspirantu Vichy namówiła mnie siostra i jestem jej za to dozgonnie wdzięczna.
Idealnie chroni przed wilgocią i nieprzyjemnym zapachem - nie straszny mu wysiłek fizyczny (fitness) czy największe upały. Kolejnym plusem jest piekny zapach – neutralny i delikatny. Kojarzy mi się z czystością i świeżo wypranym praniem. Jak na „kulkę” szybko się wchłania i nie brudzi.

Cena może i jest wysoka, jednak bardzo często można go kupić w dwupaku za ok 40 zł lub w Superpharmie za mniej niż 20 zł za sztukę.

Link do kwc: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4100



1 komentarz:

  1. Carmex i Lactacyd to również moje "Muszmiecie" od lat.
    Pamiętam jak trudno było dostać carmex w Polsce jescze kilka lat temu:)

    OdpowiedzUsuń